Stany Zjednoczone to kraj, który wielu ludzi inspiruje pod różnymi względami. Trudno więc dziwić się osobom, które zainspirowały się biznesowymi ideami zza oceanu. I choć niektóre z nich wydają się naprawdę osobliwe, trudno nie docenić ich pomysłowości i geniuszu, który zwykle tkwi w prostocie. Jakie są najciekawsze i najdziwniejsze pomysły na biznes z USA i czy takie przedsięwzięcia znalazłyby odbiorców w Polsce?
Najdziwniejsze pomysły na biznes z USA
Jednym z najbardziej osobliwych pomysłów na biznes jest praca jako profesjonalny „przytulacz”. Choć wydaje się to naprawdę dziwne, Amerykanka Amanda Hess, która jako pierwsza zaczęła świadczyć usługi polegające na przytulaniu na godziny, odniosła całkiem spory sukces. O jej pomyśle mówiły media na całym świecie, dzięki czemu jej osobliwy biznes zyskał całkiem sporą popularność i grono stałych klientów. Oferta profesjonalnych „przytulaczy” jest dość szeroka. Może też obejmować trzymanie za rękę, głaskanie po włosach, czy wspólne słuchanie muzyki. Amanda Hess, pionierka w branży profesjonalnych „przytulaczy” rozbudowała swoją firmę do tego stopnia, że zatrudnia już ich całkiem sporą liczbę i prowadzi warsztaty z profesjonalnego przytulania, które kończą się wydaniem certyfikatu.
Innym dość osobliwym, niespotykanym w Polsce zawodem, jest popularny w USA personal shopper. Wiele osób w Polsce robi zakupy, także te spożywcze, przez Internet, a markety dostarczają nasze zakupy pod same drzwi. Podobną usługę świadczy personal shopper, który po prostu robi za nas zakupy. Różnica jest jednak taka, że klient, który korzysta z usług personel shoppera, nie musi sam składać zamówienia przez Internet czy samemu chodzić po sklepach, a jedyne co musi zrobić to wręczyć profesjonalnemu shopperowi listę zakupów. Osoby zarabiające na robieniu innym zakupów, często świadczą dodatkowe usługi w postaci asystowania klientowi, gdy ten robi zakupy. Jego zadaniem jest wówczas doradzanie swojemu klientowi w kwestii wyboru produktów spożywczych czy ubrań.
Jakie pomysły na biznes z USA mogą sprawdzić się w Polsce?
Czy profesjonalni „przytulacze” mają szansę na zrobienie kariery w Polsce? Odpowiedź nie jest znana, ponieważ nikt do tej pory nie próbował trafić na okładkę Forbsa oferując podobne usługi. Być może w przyszłości to się zmieni, niemniej jednak konieczność płacenia za przytulanie jest raczej przygnębiającą wizją przyszłości. Co innego pet sitting. Pet sitting to forma biznesu rodem z USA, która polega na zajmowaniu się zwierzętami podczas nieobecności właścicieli.
Wiele osób marzy o tym, żeby w ich domu zamieszkał czworonożny członek rodziny, ale bardzo często przeszkodą jest praca czy częste wyjazdy. Poza tym zwierzęta, a zwłaszcza psy, potrzebują codziennej dawki ruchu, zabawy i ogólnie uwagi ze strony właścicieli. Osoby, które wiedzą, że będą zdarzać się dni, w których nie mogą zaspokoić potrzeb swojego pupila, mogłyby wówczas skorzystać z pomocy pet sittera. Zostawienie zwierzęta pod opieką pet sittera, na przykład w przypadku wyjazdu służbowego, jest zdecydowanie lepszą opcją, niż oddawanie swojego pupila do zwierzęcego hotelu.
